w górę

Grafiki Romualda Oramusa w zbiorach Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach

W zbiorach Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach, znajdującego  się na terenie Kopalni Wujek, z którą wiążą się tragiczne wydarzenia stanu wojennego  z 16 grudnia 1981 r.,  znalazło się 24 grafik Romualda Oramusa z lat 1982-1984. W dniu 9 grudnia 2025 r. autor przekazał prace pracownikom Centrum,  przy okazji  krótko wspominając o   pewnych  okolicznościach powstawania grafik, co też szerzej przedstawił w nagranym później wywiadzie.  

Przekazane prace obejmują dwa cykle tematyczne Rytuały (1982-1984) i Uczta (1983-1984)

Pod poniższym linkiem znajduje się fotorelacja z przekazania grafik: https://scwis.pl/aktualnosci/pozyskalismy-grafiki-prof-romualda-oramusa/

 

Oramus napisał (…) grafiki  pierwszej serii wykonywane były w odległości 2-3 metrów od  bojowych oddziałów, w małych grupkach przemierzających tupotem żołnierskich butów po  krakowskiej Alei Trzech Wieszczów w czasie godziny milicyjnej stanu wojennego w latach 1981-83.  W tym czasie tam bowiem mieszkałem na parterze międzywojennej kamienicy. Mój stół do pracy stał tuż przy oknie. Przez uchyloną zasłonę, przy lekko świecącej lampie miałem znakomite pole obserwacji karykaturalnych postaci w misiowych czapkach, i wygiętymi pałkami u pasa. W wyobraźni stawały się one bardziej szczotkami - wyciorami do czyszczenia klozetów, czy też pompkami do przetykani zatkanych umywalek. Rynsztunek wojskowy, zrzuconych do miasta chłopaków z różnych części kraju, imaginacyjnie stawał się też skrzyżowaniem munduru generalissimusa i herosa ochotniczej straży pożarnej. Nad wszystkim zdawało się widzieć fruwające latawce politycznego okrucieństwa i ludowej przaśności. Zamiast wrony jedynie tukany i papugi – ptaki wyjątkowo dziobate, jakby krakały, bądź paplały zadekretowaną melodię (…). [ zob. str. oramus.art  Refleksje:  R. Oramus, Szalone lata 80. i 90.]

 

Zaś na temat powstania cyklu Uczta : (...) Lata 80 i 90. to nie tylko czas politycznej konfrontacji, ale także czas prozy życia. Uciążliwości reglamentacji brakujących produktów, szarzyzny otoczenia, bezsensu lub ograniczenia życiowych celów. Rytowane  i malowane uczty są groteskowym obrazem pragnienia konsumpcji w czasie kryzysu. Walka i zabiegi o podstawowe spożywcze produkty przybiera tu znamiona pojedynku małej grupy ludzi, najczęściej dwojga lub trojga siedzących za wspólnym stołem. Usadowieni, uzbrojeni w noże i widelce,  przy pustych lub suto zastawionych, wydłużonych stołach,  prowadzą swoisty dialog absurdu. Karykaturalnie przedstawieni są paradoksalnie osaczeni nadmiarem dóbr, takich jak ponadwymiarowe indyki, gęsi, wszelakie ryby, kawał wołu lub wieprza. Na tych  stołach, spłaszczonych i widzianych jakby z góry znajdują się jeszcze najbardziej niestosowne przedmioty i rekwizyty. W nadrealistycznym zestawieniu egzemplarz codziennej prasy, kotwice, sieci rybackie, karty do gry, drobne codzienne utensylia, stolarsko- rzemieślnicze narzędzia, zderzone są znaczeniowo z wszelakimi okruchami i odpadami życia. Rytuał gloryfikacji upragnionego jadła ma tu charakter misteryjny. Za stołem odbywa się swoista bałwochwalcza modlitwa, w której dobra konsumpcji to odpowiednik kultu złotego cielca (…) [ zob.  j.w. str. oramus.art  Refleksje]

2025 Romuald Oramus. Wszelkie prawa zastrzeżone
Powered by Quick.Cms